Spożywanie posiłków, a rozwój mowy dziecka.
Spożywanie posiłków, a rozwój mowy dziecka.
W tym miesiącu parę słów w kwestii bardzo istotnej, która dotyczy właściwie codziennych czynności, czyli spożywania posiłków, przekąsek przez dzieci. Niestety coraz częściej zauważa się trend wśród dorosłych polegający na coraz późniejszym wprowadzaniu do diety dziecka produktów stałych lub wprowadzaniu ich w ten sposób,iż dziecko nie jest w stanie prawidłowo ćwiczyć mięśnie odpowiadające za kształtowanie się mowy. Można spotkać nawet trzylatki, które nadal są wyręczane w czynności jedzenia (papkowata konsystencja pokarmów, pokarmy stałe krojone na małe części). Dzieciom podaje się w tym przypadku pokarmy w sposób niewymagający jakiejkolwiek aktywności ze strony artykulatorów, zwłaszcza mięśnia okrężnego warg. Prawidłowa praca warg , ich ćwiczenie: domykanie i zaokrąglanie, praca mięśni policzkowych, a przede wszystkim języka w jamie ustnej, związana z przyjmowaniem pokarmu, istotnie wpływają na rozwój mowy. Jeżeli dziecko nie będzie od początku trenowało narządów odpowiedzialnych za żucie i gryzienie, prawdopodobnie w przyszłości będzie miało problem z prawidłową artykulacją większości głosek. Należy jednak pamiętać, żeby małym dzieciom nie dawać z kolei bardzo twardych rzeczy do lizania, gryzienia. Nie powinny jeść np. twardej marchewki (odgryziony kawałek może zablokować drogę oddechową) twardych cukierków typu landrynki (kiedy cukierek dostanie się do gardła dziecko może się udusić!) Przy okazji każdy rodzic powinien wiedzieć co robić kiedy dziecko zaczyna się dusić.
Okres przedszkolny 3 – 6 r. ż.
Jest to czas przechodzenia z płaskiego typu połykania na połykanie dorosłe tzn. z językiem uniesionym ku górze. Proces ten powinien zakończyć się ok. 4 r. ż. Ma to ogromny wpływ na dalszy rozwój zgryzu i mowy. Przetrwały tzw. niemowlęcy typ połykania tzn. z językiem napierającym na dolne zęby prowadzić może do : opóźnień w rozwoju mowy, np. 2 –latek, który prawie nic nie mówi, 3 - latek mówiący „po swojemu” w sposób całkowicie niezrozumiały dla otoczenia, dzieci 5, 6- letnie, u których nie pojawiają się głoski wymagające uniesienia czubka języka ku podniebieniu: nie realizujące głosek dziąsłowych sz, ż, cz, dż, r. Pojawiają się wady wymowy, z których coraz częściej spotykane to: seplenienie międzyzębowe (tj. gdy dziecko wypowiada głoski zębowe t, s, z, c, dz, n z językiem wsuwającym się między zęby), seplenienie przyzębowe lub boczne. Niewłaściwe postępowanie dorosłych może również prowadzić do wady zgryzu.
Jak zapobiegać ?
Przede wszystkim pozwolić dzieciom gryźć pokarmy, przeżuwać, nawet jak mają się „upaćkać”. Bardzo ważne jest pilnowanie i pokazywanie prawidłowego gryzienia, żucia i połykania. Chodzi o to, by dziecko rzeczywiście odgryzało kęsy zębami, a nie wyszarpywało je używając do tego siły ręki zamiast swoich szczęk, żuło powoli z domkniętymi ustami, połykało i dopiero znów odgryzało kolejny kęs. W diecie przedszkolaka powinny dominować już pokarmy stałe, rezygnujemy z przecieranych zup, owoców, nie kroimy bułek, chleba na małe kawałeczki. Nasz maluch musi ćwiczyć swój język, żuchwę, szczękę, masować dziąsła.
Istnieje również wiele ćwiczeń logopedycznych, które mają nauczyć dziecko unoszenia szerokiego języka do wałka dziąsłowego tuż za górnymi zębami. Można bawić się z dzieckiem, jednocześnie ćwicząc pożądaną funkcję, w następujący sposób: naśladujemy odgłos końskich kopyt tj.: „kląsamy”,śpiewamy dużo „la la la” na różne melodie, bawimy się w: malowanie szerokim językiem podniebienia za zębami, mocne wklejanie języka i odklejanie od podniebienia- „glonojad”, wbijanie gwoździ czubkiem języka, malowanie językiem na podniebieniu kropek, pasków, tęczy „wkręcanie śrubek” (językiem) na podniebieniu.
Dzieci bardzo lubią wszelkie tzw. „smaczne zabawy” tzn. takie, do których używamy jedzenia. Dobrym ćwiczeniem jest na przykład zlizywanie z wałka dziąsłowego chrupka kukurydzianego, opłatka, miodu.
Zabawy wzmacniają mięśnie podłużne i poprzeczne języka i zarazem kodują w mózgu właściwą pozycję języka podczas połykania.